Mariachi | Podróże i kultura Meksyku

Mariachi

Urszula Rapacz
25 grudnia 2016

Każda kobieta marzy o tym, by usłyszeć pod swoim oknem piękną serenadę wykonaną przez swego ukochanego przy akompaniamencie mariachi… Taki romantyzm możemy spotkać tylko w Meksyku i tam się to dzieje naprawdę! A jeśli kogoś nie stać na wynajęcie mariachi (w rzeczywistości jest to dość droga inwestycja), to sam nauczy się grać na gitarze i zaśpiewa ukochanej solo.

mariachi

Mariachi to serce meksykańskiej tradycji, żywy symbol obecny w życiu każdego Meksykanina. Pojawiają się oni na spotkaniach rodzinnych oraz są obowiązkowym elementem wielu uroczystości: grają na chrztach, urodzinach (szczególnie na Piętnastkach), weselach i pogrzebach. Mariachi w Meksyku są jak kolędy w Boże Narodzenie – nie może ich zabraknąć! Mariachi są niezbędni podczas zaręczyn oraz świętowania rocznicy ślubu. Zaprasza się ich także na cmentarz, aby nad grobem zagrali ulubioną piosenkę zmarłego. Co więcej, bardzo często Meksykanie zamawiają ich serenady pod domem ukochanej, aby udobruchać ją po wyjątkowo burzliwej kłótni. W całym Meksyku w wielu kościołach można usłyszeć ich podczas mszy niedzielnych (np. w Playa del Carmen o godzinie 7:00 w Parroquia de Nuestra Senora del Carmen) – jest to wyjątkowe doświadczenie, ponieważ nabożeństwo nabiera wówczas innego wymiaru (podobnie jak meksykańskie obrzędy święta zmarłych, tak silnie kontrastujące z naszymi).

mariachi-na-slubie

Muzyka mariachi nie jest osobnym, niezależnym gatunkiem muzycznym, ponieważ interpretuje ona różne style, m.in.: musica ranchera i de banda, huapangos, a także walce i bolera. Pod nazwą mariachi (zgodnie z tłumaczeniem Academia Mexicana de la Lengua i Real Academia Española) kryje się grupa muzyków ubranych w stylu charro, którzy wykonują popularną muzykę Meksyku. Ich repertuar obejmuje nie tylko tradycyjne, autorskie piosenki mariachi przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenia, ale też popularną muzykę biesiadną oraz różne regionalne style muzyczne (ale uwaga, nie wolno mylić muzyki granej przez mariachi z música norteña!).
Piosenki mariachi opowiadają o tym, co ważne dla każdego człowieka: poruszają temat miłości, zdrady, śmierci, a czasem nawet polityki. Często też mówią o miłości do ojczyzny:

„Mexico lindo y querido (Piękny i kochany Meksyku)
si muero lejos de ti (jeśli umrę z dala od ciebie)
que digan que estoy dormido (niech powiedzą, że zasnąłem)
y que me traigan aqui (i niech mnie tutaj przyniosą)”.

Są wibrujące, przepełnione prawdziwymi uczuciami i zarażają nastrojem. Mariachi wyjątkowo silnie wyrażają emocje towarzyszące wykonywanemu utworowi, dlatego całkiem normalne jest, że podczas ich występu publiczność zaczyna śpiewać razem z nimi lub włączać się w ich interpretację poprzez różne emocjonujące okrzyki (m.in. grito mexicano).
Na skutek wyjątkowej popularyzacji muzyki mariachi w XX wieku, wielu meksykańskich artystów posiada w swoim repertuarze klasyczne utwory mariachi.

Oto  10 absolutnych hitów mariachi, których koniecznie musicie posłuchać:
1. El Rey
2. México lindo y querido
3. Cielito lindo
4. Si nos dejan
5. Guadalajara
6. El Son de la Negra
7. Que te vaya bonito
8. La media vuelta
9, Por un Amor
10. Camino de Guanajuato

Muzyka mariachi w 2011 roku została wpisana przez UNESCO na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego! 

mariachi-playa-del-carmen

Skład zespołu i strój mariachi
Najpierw pojawili się tzw. mariachi tradicional, którzy w swoich zespołach mieli jedynie instrumenty strunowe: klasyczną gitarę, meksykańską guitarra de golpe, olbrzymi guitarrón mexicano oraz nietypową gitarę o nazwie vihuela i skrzypce, a czasem także harfę. Z czasem przekształcili się oni w mariachi moderno, którzy wprowadzili m.in. trąbkę oraz rozpowszechnili muzykę mariachi na cały świat.
Zespół mariachi tworzy minimum 3 muzyków, jednak powszechnie uważa się, że 5-6 osób to minimalna ilość głosów pozwalająca, by utwory rozbrzmiały należycie. Mariachi musi wykazać się naprawdę dobrym głosem i świetną przeponą – wyjątkowy szacunek publiczności uzyskują ci muzycy, którzy potrafią przeciągnąć dźwięki na długie sekundy bezdechu. Nie istnieje maksymalna liczba muzyków w zespole mariachi – im jest ich więcej, tym lepiej.
Ubranie mariachi to przyozdobiony strój charro (kowboja). Składają się na niego dopasowane spodnie (lub spódnica dla kobiet) udekorowane posrebrzanymi guzikami wzdłuż każdej nogawki, buty po kostki oraz marynarka sięgająca jedynie do pasa, również przyozdobiona srebrnymi zapięciami i broszkami. Nieodzownym elementem jest też charakterystyczna muszka i sombrero o szerokim rondzie, kolorystycznie dopasowane do reszty ubioru. Większość zespołów mariachi ubiera się na czarno lub na biało (zgodnie z kodeksem ubioru charro), jednak nie ma jednoznacznych wytycznych i zarówno kolorystyka jak i kombinacja zdobień może być dowolna.

Meksyk nadal jest uważany za kraj dyskryminujący kobiety w wielu dziedzinach życia (pais machista). Jednak istnieją pewne wyjątki i, jak pokazuje praktyka, kobiety również mogą zostać mariachi 🙂 A pierwsze grupy żeńskich mariachi pojawiły się już w połowie XX wieku!

moi-mariachi-1 moi-mariachi-2

Gdzie można posłuchać mariachi?
Mariachi narodzili się w zachodnim Meksyku, a dokładniej w stanie Jalisco. Jako ich kolebkę uznaje się miejscowość Cocula, gdzie znajdują się specjalne szkoły kształcące mariachi, a nawet muzeum poświęcone w całości historii muzyki mariachi. Najbardziej popularni w Guadalajarze (można ich posłuchać na Plaza de los Mariachis lub w Tlaquepaque), dość szybko rozprzestrzenili się na cały kraj. W Mieście Meksyk znajdziemy ich całodobowo na Plaza Garibaldi, a także usłyszymy 12. grudnia podczas porannych uroczystości ku czci Matki Bożej z Guadalupe. Natomiast na Karaibach są dostępni dla turystów między innymi w Playa del Carmen, gdzie na Quintą Avenidę przybywają wyjątkowo licznie w sezonie, aby przygrywać gringos do kotleta (Tak, do kotleta – bo przecież Amerykanie nie przyjeżdżają do Meksyku po to, by żywić się tacos, sprzedawanymi na ulicznych straganach, ale by zjeść krewetki lub dania kuchni tex-mex tak samo podawane jak w Miami; np. w restauracjach ‚Senor Frogs’).
Wyjątkową popularnością cieszy się Międzynarodowy Festiwal Mariachi i Charreria (Encuentro Internacional del Mariachi y la Charrería), na który do Guadalajary zjeżdżają muzycy z całego świata. Najlepsi z nich biorą udział w specjalnych galach (Galas Del Mariachi), na których przy akompaniamencie Orkiestry Filharmonii Stanu Jalisco grają niesamowicie emocjonujący koncert, przysparzając publice dreszczy i omdleń.
Obecnie mariachi można spotkać nie tylko w Meksyku, ale nawet na całym świecie. Także w Polsce mamy grupę Mariachi Los Amigos, których możemy zatrudnić dla urozmaicenia organizowanych uroczystości.

Cena wynajęcia mariachi w Meksyku zależy od ilości zamówionych piosenek (najczęściej jest to co najmniej 30-50 zł za piosenkę) oraz od miejsca i godziny występu.

mariachi-lapie-stopa-fuche

Wieczór pełen konsternacji
To był mój pierwszy raz w Playa del Carmen. Zaproszono mnie na kolację do bardzo eleganckiej włoskiej restauracji Ristorante Da Bruno. Podkreślę, że jest to bardzo elegancka restauracja. Nasz stolik był na ulicy, więc za moimi plecami przewalał się cały turystyczny tłum zwiedzający Quintą Avenidę, tudzież czerwoni jak buraki gringos wracający z plaży. Przez cały ten czas bałam się, że ktoś wpadnie na moje plecy. Zero spokoju i zero intymności, czyli zero komfortu. Takie połączenie już od samego początku nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Jedzenie było przeciętne, dlatego jak na bijący na odległość szyk kelnerów oraz ostateczną liczbę cyfr na rachunku, kolacja w tym lokalu była dla mnie przerostem formy nad treścią i całkowitą stratą czasu i pieniędzy. Ale cóż, bawmy się, bo nie ja płacę! Na kolację zaprosił mnie przyjaciel mojego ówczesnego chłopaka, który za wszelką cenę próbował mnie uwieść „na Meksykankę” (to znaczy, „poleci na mnie, bo jestem bogaty”). Niestety, dobitnie kwitowałam wszystkie jego wyjątkowo nieporadne komplementy i kosztowne prezenty, jasno stawiając sprawę. Z racji zamiłowania do włoskiej kuchni, zamówiłam spaghetti z owocami morza. Ogólne zamieszanie związane z odpędzaniem ode mnie nachalnego Meksykanina oraz emocje Quintej Avenidy sprawiły, że nie doczytałam składników. Jak zobaczyłam kraba (w całości!) na zaserwowanym talerzu , to się we mnie zagotowało. Wstałam i brałam się do ucieczki… (o tym jak boję się krabów pisałam już tutaj).
Zdesperowany kolega postanowił sowicie wynagrodzić mi nieoczekiwany skok ciśnienia i zamówił dla mnie… mariachi!
Grali pięknie i… tylko dla mnie! Co zresztą widać na zdjęciach po moim zawstydzeniu 😉 Zagrali dwie piosenki, a na koniec mój adorator zamówił specjalny kawałek, tłumacząc mi, że tą piosenkę zamawia mężczyzna, który dostaje czarną polewkę. (Wzięcie mnie na litość niestety też nie poskutkowało).
Mariachi to mariachi – uwielbiam ich po dziś dzień (a było to 6 lat temu!), ale koloru polewki nie zmienię!
Drodzy Meksykanie, próbujcie dalej! Bo polskich dziewczyn „na Meksykankę” to nigdy nie poderwiecie 😉

krab-uciekajacy-z-talerza

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Share Button

Komentarze

Podróżniczka bez granic. Pasjonatka kultury Meksyku i jego kontrastowości, specjalistka w krajach hiszpańskojęzycznych. Z zawodu coach i lider zespołu, project manager o przytomnym i analitycznym umyśle, tłumacz.

Urszula Rapacz

Wieści z Meksyku

zobacz wszystkie

Copyright©2016 Aztecas.eu
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Blog o Meksyku, przewodnik online