Kaktusy – jedzą i piją | Podróże i kultura Meksyku

Kaktusy – jedzą i piją

Urszula Rapacz
17 października 2016

Czy to prawda, że Meksykanie jedzą kaktusy? Sami Meksykanie zaprzeczają temu uważając, że jest to wymysł turystów oraz chwyt reklamowy biur podróży…

maguey-i-opuncja

Aktualnie wyróżniamy ponad 200 rodzajów kaktusów, wśród których wyodrębniono 2 500 gatunków. Najbardziej popularne formy kaktusowatych, jakie możemy spotkać w Meksyku, to:
Nopal (powszechnie znany jako opuncja, a w Hiszpanii nazywany chumbera): należy do rodziny kaktusów: charakteryzuje się owalnymi, płaskimi zielonymi liśćmi, tworzącymi jednocześnie jego łodygę. Po usunięciu kolców ma szerokie zastosowanie w kuchni meksykańskiej (konsystencją przypomina fasolkę szparagową, jednak ma o wiele więcej włókien i jest bardzo soczysty, wręcz śluzowaty;  w smaku jest lekko gorzki). Nopal często jest serwowany jako przystawka albo składnik sałatki czy głównego dania.

Owoc opuncji to tuna – posiada grubą, ciernistą skórkę i miąższ o konsystencji miąższu kiwi, jednak o wiele bardziej zwarty i przepełniony milionem pestek. Wyróżniamy kilka kolorów tych owoców: czerwone, zielone i pomarańczowe. Co ciekawe, tuna może po zerwaniu leżeć nawet tydzień na stole, a i tak jak ją obierzemy to będzie bardzo orzeźwiająca, sprawiając wrażenie zimnego, dopiero co wyciągniętego z lodówki arbuza.

Ta wiedza pozwala nam potwierdzić popularny mit: tak, Meksykanie jedzą kaktusy!

Agawa (agave) to rodzaj sukulentów pochodzących z Meksyku, z których wytwarzane są alkohole (tequila z agave tequilana, a pulque i mezcal z rośliny o tajemniczej nazwie maguey). Również należą do rodziny kaktusowatych. Z niektórych z nich (maguey) wysysa się i pije sok, tzw. aguamiel. Ponadto, w Meksyku zjada się też robaki, które żerują na magueyu (chinicuiles) są one czerwone i mają do 5 cm długości. Można jeść je prażone lub smażone, albo jako dodatek do tacos, sosów (salsa roja, salsa verde, guacamole), a nawet przygotowane na „jaja murarza” (huevos al albanil), czyli w papryce chili z jajkiem (to specjalność serwowana w mieście Tulancingo, w stanie Hidalgo).

Widziałam, jak sprzedawali je na targu. Ale nie byłam w stanie zrobić zdjęcia… Uciekłam jak tylko się zorientowałam, co tam się tak rusza w tej glinianej misce!

maguey

Co jeszcze Meksykanie robią ze swoimi kaktusami? 
Owijają jedzenie w kaktusowe liście i gotują różne przysmaki na parze (al vapor, np. mixiotes) lub grillują w dziurze zrobionej w ziemi (barbacoa). Są to tradycyjne potrawy przygotowywane w stanie Hidalgo.
Indianie w Ameryce Północnej używają nasion niektórych gatunków kaktusów do uzupełniania ich zapasów mąki, włókien łodygi do wypełniania poduszek, a kolców jako grzebienia.

Kaktusy w Meksyku mają nie tylko aspekt alimentacyjny (będąc jednym z podstawowych składników meksykańskiej kuchni) czy krajobrazowy (symbol trafnie kojarzony z Meksykiem), ale także historyczny.
Aztekowie podczas swojej wielkie wędrówki w poszukiwaniu ziemi obiecanej (co trwało 302 lata) wypatrywali znaku, czyli orła spoczywającego na nopalu i pożerającego węża. W końcu zobaczyli długo wyczekiwany symbol na Jeziorze Texcoco, gdzie osiedlili się i założyli miasto Tenochtitlan. Do tej pory meksykańską flagę zdobi piękny herb, przedstawiający orła siedzącego na nopalu z wężem w dziobie.
Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie regiony Meksyku obfitują w kuchnię bazującą na nopalu oraz w krajobraz wypełniony kaktusami (z przyczyn oczywistych na wilgotnych wybrzeżach Atlantyku i Pacyfiku znajdziemy wyłącznie palmy i puszcze, a nie kaktusy).

Przecież w Tunezji też widziałem opuncję i jadłem jej owoce!
No właśnie! A czy wiesz, skąd się tam wzięła? Z Ameryki!

tuna-i-nopal

Powstanie kaktusów datuje się na około 30-40 milionów lat temu, już po uformowaniu się kontynentów. Dlatego naukowcy twierdzą, że występowały one wyłącznie w Ameryce. Skąd się więc wzięły na innych kontynentach? Jedna teoria mówi, że przetransportował je człowiek, a inna, że ptaki, zjadając kaktusy wraz z ich ziarenkami.
Niezwykle ciekawa jest historia kaktusów w Australii. Zostały one tam przywiezione przez jednego z farmerów w 1839 roku, aby pełnić rolę żywopłotu. Jednak wkrótce rośliny tak bardzo się rozprzestrzeniły, że zajęły pola uprawne i pastwiska oraz stały się wielką plagą. W 1924 roku opuncje zajmowały już powierzchnię 3 000 000 hektarów! Australijczycy nie potrafili zwalczyć tej plagi, żadne środki chemiczne nie przynosiły skutku. Ostatecznie sprowadzono z Ameryki specjalny gatunek nocnego motyla (lac. Cactoblastis cactorum), którego pomarańczowo-czarne larwy żerują na opuncjach. Robak zniszczył plagę kaktusów. Jak to jest możliwe, że tak gwałtowna inwazja kaktusów, a następnie tak efektywne pożarcie ich przez robaki, jakie miały miejsce w Australii, nie zdarzają się w Ameryce? Prawdopodobnie było to spowodowane zachwianiem równowagi w przyrodzie na skutek ingerencji człowiek.
Na koniec puenta: Australijczycy byli tak wdzięczni robakom za ocalenie ich upraw od dalszej ekspansji kaktusów, że wystawili im pomnik 🙂

Zapisz

Zapisz

Share Button

Komentarze

Podróżniczka bez granic. Pasjonatka kultury Meksyku i jego kontrastowości, specjalistka w krajach hiszpańskojęzycznych. Z zawodu coach i lider zespołu, project manager o przytomnym i analitycznym umyśle, tłumacz.

Urszula Rapacz

Wieści z Meksyku

zobacz wszystkie

Copyright©2016 Aztecas.eu
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Blog o Meksyku, przewodnik online