Różowe taksówki | Podróże i kultura Meksyku

Różowe taksówki

Urszula Rapacz
19 maja 2016

kolorowy garbus Słynne biało-zielone  „garbusy” jako taksówki przestały funkcjonować w stolicy Meksyku pod koniec 2012 roku. VW nie produkuje ich już od 2003 roku, ale do tej pory na ulicach całego kraju można spotkać mnóstwo tych samochodów, pomalowanych na wszystkie kolory tęczy.  Faktycznie, tak jak Cejrowski przedstawiał w swoich reportażach, taksówki miały wyjęte przednie siedzenie, a do drzwi przywiązywano sznur ułatwiający ich zamknięcie. Jednak jego reportaże są nieco przestarzałe, ponieważ teraz w Mieście Meksyk spotkamy już tylko… różowe taxi!

taxi rosita 2Do tej pory w niektórych dzielnicach Ciudad de México można było spotkać całkowicie różowe taksówki, które były przeznaczone wyłącznie dla kobiet: prowadzone przez kobiety, zaopatrzone w GPS oraz „przycisk paniki”, celem zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa podróżnych (podobnie jak żeńskie wagony w metrze). Oprócz tego, ze względów bezpieczeństwa (przede wszystkim dla turystów) powstały tzw. taksówki autoryzowane, nazywane też taksówkami VIP. Zamawia się je stacjonarnie na lotnisku lub przez telefon. W tym pierwszym przypadku od razu płacimy za przejazd na podstawie długości trasy i z paragonem idziemy na postój taksówek. Jest to najbezpieczniejsza forma poruszania się taksówkami po Meksyku – taksówki są prowadzone przez kierowców ubranych bardzo elegancko, grzecznych, dysponujących dużymi samochodami typu van lub luksusowymi osobówkami. Jednak cena może być dwa lub nawet trzy razy wyższa niż cena przejazdu tradycyjną taksówką. Jeśli decydujemy się na zwykłą taksówkę, to najlepiej wziąć taką z postoju, a nie łapaną na ulicy, ponieważ po Meksyku często też krążą pirackie taksówki (taxi piratas), prowadzone przez oszustów i bardzo niebezpieczne.
uber.protestaOd kilku lat meksykański rynek podbija Uber, amerykańskie przedsiębiorstwo zajmujące się transportem osób zamawianym za pomocą specjalnej aplikacji mobilnej, co umożliwia natychmiastową lokalizację pasażera oraz bezpieczną płatność bezgotówkową. W czerwcu 2015 roku taksówkarze zorganizowali protest przeciwko sieci Uber, oskarżając ją o nielegalną działalność (Uber w chwili obecnej nie musi posiadać żadnych szczególnych zezwoleń do działania na meksykańskim rynku, podczas gdy licencja taksówkarza kosztuje 300 PLN, a obowiązkowa tablica rejestracyjna dla taksówki to koszt około 30 000 PLN). Aktualnie trwają prace rządu nad prawnym uregulowaniem działalności kierowców Ubera.

PrintNa przestrzeni lat wygląd taksówki w Mieście Meksyk ulegał ciągłym zmianom. Taxi w Mexico City pojawiły się już na początku XX wieku, jednak dopiero w 1950. roku postanowiono je ujednolicić. Najpierw po meksykańskiej stolicy jeździły tzw. cocodrilos (krokodyle), potem zielone papużki (taxi cotorras). W latach siedemdziesiątych Meksyk zdominował Volkswagen Sedan (garbus), potocznie nazywany vocho. Wówczas taksówka w stolicy nie tylko musiała być garbusem, ale też musiała być pomalowana na żółto z białym baldachimem. W latach 90. natomiast rząd postanowił przemalować żółty na zielony. Od roku 2008 do obsługi pasażerów wkroczyły auta czterodrzwiowe, wyróżniające się złotym dachem i czerwonobordową (candy red) resztą oraz rysunkiem białego anioła, który jest symbolem Miasta Meksyk. Już w 2014 roku rząd po raz kolejny zrewolucjonizował taksówki. Tym razem będą one miały różowy dach i białą podstawę, a zamiast aniołka na karoserii znajdziemy skrót CDMX, wyróżniający te taksówki od innych.

 

 

taxi Mexico City krokodyl   taxi cotorra Mexico City

taxi vocho Ciudad de MexicoProces przemiany na barwy różowo-białe trwa już kilka lat. Zmiany obejmą 140 000 taksówek, więc postępują one dość wolno. Ich koszt dla pojedynczego taksówkarza to 4-10 000 pesos (około 900-2200 PLN). Przykładowo, taksówki zarejestrowane w 2012 roku na wprowadzenie wszystkim zmian mają czas do roku 2017.

taxi11 taxi rosa 2

Puenta. Jeśli narzekasz na polski rząd, że nic nie robi, żeby pomóc, to ciesz się, że przynajmniej nie uprzykrza życia obywatelom i taksówkarzom, co kilka lat wymuszając na nich kosztowną zmianę koloru karoserii i związane z tym formalności 😉

Dobra rada dla podróżujących. Jeśli zamawiasz taksówkę autoryzowaną przez telefon, uzbrój się w hiszpański i w cierpliwość! Kiedyś musiałam obdzwonić kilka firm i dopiero ta ostatnia łaskawie zdecydowała się wysłać do mnie taksówkę, bo wszystkim poprzednim było za daleko (i to „daleko” to wcale nie były obrzeża tylko 30 minut metrem od centrum historycznego).
Natomiast jeśli decydujesz się wziąć taksówkę z ulicy, to musisz znać miasto, żeby poprowadzić taksówkarza i jeszcze dodatkowo mówić po hiszpańsku, żeby się z nim dogadać. Kiedy nie znałam tej pierwszej żelaznej zasady, krążyłam przez godzinę po właściwej dzielnicy, ponieważ taksówkarz pomimo podania dokładnego adresu i pokazania zdjęcia mapy nie potrafił znaleźć właściwej ulicy… Jak na złość, właśnie wtedy skończył mi się kredyt w meksykańskim telefonie, a polska komórka (w samym centrum Miasta Meksyk) nagle nie potrafiła znaleźć żadnej sieci komórkowej, do której mogłaby się podłączyć przez roaming. Pewnie krążylibyśmy tak do wieczora, gdyby nie to, że zupełnym przypadkiem dojrzeliśmy listonosza na ulicy 😀
Przygody z taksówką miał również mój znajomy. Po wizycie w Teotihuacan jak zwykle wysiadł z metra na stacji Chabacano, ale tym razem przyjechał inną linią metra, więc wyjście wyprowadziło go w zupełnie inną stronę. Znalazł się jakieś 500 metrów od punktu orientacyjnego, którym był supermarket La Comercial Mexicana. Było już ciemno, co nie ułatwiało orientacji w terenie. Wsiadł w taksówkę i próbował wytłumaczyć kierowcy po angielsku, że chce dojechać do supermarketu Comercial. Taksówkarz nic nie mógł zrozumieć, więc tak sobie jeździli po całej dzielnicy przez pół godziny, aż wreszcie mój znajomy wysiadł i postanowił tak długo chodzić, aż znajdzie drogę do domu…

Często trafiałam na gburowatych taksówkarzy i w ogóle nie miałam ochoty z nimi gadać. Natomiast Meksykanie w taksówce często zagadują do siebie nawzajem. Nierzadko też opowiadają towarzyszom podróży całe swoje życie. Słyszałam kilka takich opowieści (również opowieści o mnie) i do tej pory się zastanawiam ile w tym wszystkim było prawdy i czy oni faktycznie opowiadają, żeby podzielić się swoim doświadczeniem czy tylko po to, żeby coś gadać…

Jeśli planujecie przemierzać Miasto Meksyk taksówką, polecam nic nie jeść przed podróżą. Taksówkarze w Meksyku jeżdżą jak wariaci. Na własnej skórze przeżyłam sceny rodem z francuskiej komedii Gerarda Piresa Taxi (tyle, że w wyposażeniu meksykańskich taksówek nie ma otwierającego się przy hamowaniu woreczka na wymiociny) 🙂

 

Share Button

Komentarze

Podróżniczka bez granic. Pasjonatka kultury Meksyku i jego kontrastowości, specjalistka w krajach hiszpańskojęzycznych. Z zawodu coach i lider zespołu, project manager o przytomnym i analitycznym umyśle, tłumacz.

Urszula Rapacz

Wieści z Meksyku

zobacz wszystkie

Copyright©2016 Aztecas.eu
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Blog o Meksyku, przewodnik online